Był 1874 rok kiedy nad granicznym pasmem Sudetów, dało się usłyszeć pierwsze uderzenia kilofów, oznajmiające budowę nowej linii kolejowej. Austriacy patrzyli na pruską inwestycje z trwogą. Dopiero co przegrali wojnę z Prusami i nic co militarnie wzmacniało ich sąsiadów nie mogło się podobać – koleją przecież można było szybko przerzucić wojsko i sprzęt pod samą granice. Tak też było w istocie. Ostatecznie jednak, ta uchodząca na najpiękniejszą w Polsce linia kolejowa, była niemym świadkiem spektakularnego upadku nazistowskich Niemiec i jednej z największych kolejowych katastrof na ziemiach polskich po której dziś nie ma śladu.