
Spokój i nostalgia jakie tu panują są urzekające. Byliśmy tu z początkiem wiosny, kiedy budząca się przyroda jak gąbka chłonęła wilgoć z chłodnego jeszcze powietrza. Byliśmy i jesienią, gdy drzewa złotą barwą liści oddawały nagromadzone przez lato słońce. Zemská brana będące przełomem Dzikiej Orlicy, warta jest odwiedzenia o każdej porze roku.
Pandemiczną wiosną, gdy przejścia graniczne były właściwie pozamykane, piesze dotarcie do tego miejsca możliwe było w Lesicy. Nie każda mapa uwzględnia niebieski szlak z tej wyludnionej, sudeckiej wioszczyny. Mieliśmy pewne obawy, czy aby na pewno oba brzegi Czerwonego Strumienia: ten polski i ten czeski, spięte są jakąkolwiek kładką. Na nasze szczęście z przekroczeniem granicy, na wysokości chaty na Čiháku, oferującej czeską kuchnie i turystyczny standard noclegów, nie było kłopotów.

Sam Czerwony Strumień zasila Dziką Orlice tuż przed Zemską Braną. Jego ujście zobaczymy z kamiennego mostu wybudowanego tu na początku XX wieku. Wspaniale komponuje się on z otaczającą go przyrodą. Idąc nieco dalej trafimy na Kładkę Przemytników (Pašerácka lávka), nazwaną tak nieprzypadkowo, gdyż w czasach przedwojnia właśnie tędy przemycano luksusowe towary z Austrii: cygara, kawę czy choćby tytoń. Pamiątką po tamtych czasach jest również wspomniana wioska Čihák, w której na przemytników czatowali cesarscy pogranicznicy (čihat – czatować).
O kolejnych przestępczych działalnościach w tym terenie dowiadujemy się jesienią, gdy zostawiając auto na wiecznie zatłoczonym, małym parkingu przy kamiennym moście, idziemy dalej z nurtem Dzikiej Orlicy. Nieco za Kładką Przemytników znajduje się Ledříčkova skala. Jej nazwa pochodzi od Ledricka – autentycznej postaci, którą bez przesady można nazwać Janosikiem Gór Orlickich: zabierał bogatym i rozdawał biednym, ale miał też swój sposób na to, by nie być specjalnie poszukiwanym. Otóż by nie kompromitować śledczych stawiających sobie za punkt honoru zaprowadzenie go na szafot, Ledricek rozpowszechniał plotkę o magicznej miksturze, która miała sprawiać, że ten stawał się niewidzialny. Przeświadczenie o bezsensowności poszukiwania kogoś kto jest przeźroczysty jak szkło, pozwalały Ledrickovi cieszyć się wolnością w zaciszu jaskini nad brzegiem Dzikiej Orlicy. W pewnym jednak momencie Ledricek przepadł na dobre. Dopiero wiosną odnaleziono jego ciało w okolicy Zemskiej brany, po tym jak najprawdopodobniej poślizgnął się i zginął na skałach poniżej swojej kryjówki. Będąc przy skale Ledricka, koniecznie powinniście rozejrzeć się za jaskinią.
Idąc dalej w dół rzeki, mijamy schrony, będące częścią nigdy nie spożytkowanych umocnień budowanych przeciwko nazistowskim Niemcom, a także typowe dla tego krajobrazu sudeckie chaty. W niewielkiej turystycznej osadzie, gdzie nurt rzeki jest już bardzo łagodny, a nasza polna ścieżka zamienia się w asfalt, skręcamy w górę, by znów znaleźć się na skraju lasu i rozległych górskich łąk.
To świetne miejsce by się zatrzymać i leżąc do góry brzuchem chwilę odpocząć.
Szukając mało wymagającego szlaku na Ziemi Kłodzkiej warto wziąć pod uwagę Zemską bránę, która bez względu na stan pogody odsłoni nam drapieżne oblicze Dzikiej Orlicy.
Na skróty:
- Zemska brana jest malowniczym górskim przełomem Dzikiej Orlicy. Dotrzemy do niej z Lesicy idąc niebieskim szlakiem. Na starszych mapach, może nie być on naniesiony.
- Możemy także zaparkować tuż obok Zemkiej Brany na niewielkim parkingu, ale liczmy się z tym że zwykle ciężko tam o wolne miejsce.
- Tuż obok Zemskiej Brany funkcjonuje gospoda Orlická chata U Rampušáka. Idąc nad Dziką Orlicę z Lesicy, tuż przy granicy trafimy także na i inną czeską gospodę: Chata Na Čiháku. Oba miejsca obok lokalnej kuchni oferują także noclegi.
Can you be more specific about the content of your article? After reading it, I still have some doubts. Hope you can help me.
Your article helped me a lot, is there any more related content? Thanks! https://www.binance.com/tr/register?ref=FIHEGIZ8